niedziela, 6 lutego 2011

Pocztówki z dedykacją cz. 1 -Verona

Czy można zgubić się w Weronie. Nie można... Można. Zauroczna, z głową na wysokości ostatnich pięter, zapatarzona w zauki, zamyślona nad przeszłością, pod dom najsłynniejszej z Julii dotarłam w chwili kiedy strażnik ze szczękiem zatrzaskiwał żelazną bramę tuż przed moim nosem...No i nie dotknęłam posągu, nie stanęłam pod kamiennym balkonem...















1 komentarz:

  1. Moje marzenie to spędzić chociaż jeden dzień w Weronie :) Zazdroszczę i gratuluję pięknych zdjęć :)

    OdpowiedzUsuń